Zrobili sobie „lodowisko” nad Morskim Okiem. Turyści znów łamią zasady
Pewnych zasad w Tatrach łamać nie wolno. Przykładowo wchodzenie na zamarznięte Morskie Oko, choć teoretycznie jest możliwe, tak naprawdę nigdy nie powinno mieć miejsca. Podobne zasady dotyczą wchodzenia na wszelkie inne zamarznięte jeziora czy stawy. Turyści ciągle o tym zapominają lub lekceważą ostrzeżenia.
Zrobili „lodowisko” nad Morskim Okiem
Przerażający obraz można zobaczyć na nagraniu autorstwa Marcina Hubickiego opublikowanym na facebookowej stronie Tygodnik Podhalański. Widać na tym dużą grupę turystów, która bawi się na zamarzniętej tafli Morskiego Oka. „Skrajna nieodpowiedzialność turystów nad Morskim Okiem. Wiele osób weszło dziś na bardzo cienką warstwę lodu, niektórzy naprawdę daleko” – czytamy w opisie posta.
Podobne sytuacje miały już miejsce wiele razy. Zwykle, gdy tylko zima dotrze w polskie góry, wiele osób wybiera się w słynne miejsce, by bawić się tam niczym na lodowisku. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że lód w każdej chwili może zacząć pękać, a wpadnięcie do mroźnej wody, może być śmiertelne w skutkach. Mimo to niektórym turystom nie wystarczają zwykle wędrówki czy podziwianie widoków.
W komentarzach burza
Po tym, gdy nagranie pojawiło się w sieci, internauci tłumie zaczęli reagować. Zwracano uwagę m.in. na to, że nad Morskim Okiem dostępne są tablice informacyjne i komunikaty o zakazach wchodzenia na jezioro. Szczególnie krytycznie patrzono na widok dzieci bawiących się razem z dorosłymi.
„A później płacz, bo dziecko utonęło i nikt nie pomógł...rodzice bardzo mądrzy i odpowiedzialni, aż brak słów”, „Wszystko do czasu, dopóki się nie wydarzy tragedia, wtedy pozostanie tylko płacz. Przykre, że ludzie są tak nieodpowiedzialni” – to tylko niektóre z wielu komentarzy. „Powinni zostać ukarani” – czytamy dalej.
Jeśli wybieracie się w góry jesienią lub zimą, pamiętajcie o zachowaniu bezpieczeństwa. Liczy się nie tylko unikane wchodzenia na zamarznięte jeziora, ale też zadbanie o odpowiedni ubiór czy asortyment. Równie ważne jest sprawdzanie komunikatów pogodowych czy niewychodzenie na szlaki przed zmrokiem. Osoby niedoświadczone w takich wyprawach zawsze powinny korzystać ze wsparcia przewodników i mierzyć siły na zamiary.